Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Etiopia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Etiopia. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 25 lipca 2016

Trzy kawy z trzech kontynentów



Tę porę roku lubię chyba najbardziej. Po pierwsze, mogę sobie wieczorem posiedzieć w miłym towarzystwie na balkonie, posączyć dobre wino, i bez z potrzeby owijania się w sweter pogapić się na drzewa, noc i księżyc. Po drugie i równie ważne, kawowo jest to okres niezwykle ekscytujący – bo właśnie teraz zamawiamy bardzo dużo próbek, testujemy bardzo dużo kaw i podejmujemy decyzje, które z nich sprowadzić. Samych tylko kaw z Kenii przetestowaliśmy w tym sezonie kilkanaście – były kawy mocno limonkowe, były grejpfrutowe, była nawet jedna wpadająca w nuty rabarbarowe. W niezwykle mocnej konkurencji wygrała jagodowo-porzeczkowa Gicherori – genialna zarówno z dripa jak i z ekspresu. 


poniedziałek, 29 lutego 2016

Pogrzeb i cztery wesela


Zacznę od rzeczy niezbyt wesołych, żeby mieć to z głowy i żeby koniec był optymistyczny. Poczta Polska postanowiła dać ostateczny dowód na utratę kontaktu z rzeczywistością i od 1 marca podnosi ceny swoich usług. Najtańsza paczka standardowa, która do tej pory kosztowała 9,50 zł, wzleci swą ceną na niebotyczny poziom złotych 13. I i tak dalej. 

niedziela, 6 grudnia 2015

Klasyka i awangarda czyli na tropie tajemniczych nuty smakowych


Nasze dwie ostatnie nowości przed świętami to przedstawicielki kawowej klasyki i awangardy. Zanim przejdę do drugiej i głównej bohaterki tej krótkiej opowieści, kilka słów o z dawna przez wielu oczekiwanej arabice z najbardziej kawowo znanego i uznanego w Etiopii regionu Yirgacheffe. Obrabiana na mokro Yirgacheffe to symbol czystości kawowego stylu w najlepszym wydaniu. Jeśli kojarzy się wam z kawą gładką, zwiewną i delikatną, pobudzająca kwiecistym aromatem, a w smaku łącząca czekoladę i cytrusy, najczęściej limonkę lub cytrynę, to macie absolutny kawowy słuch. 

niedziela, 22 czerwca 2014

Jak zrobić kawę w aeropressie

Wraz ze zbliżającymi się wakacjami nadeszła idealna pora, by poopowiadać trochę o aeropressie – zaparzaczu prostym w budowie i użyciu, który, jak twierdzą jego ciągle rosnący w siłę wyznawcy, robi najlepszą kawę na świecie. Aeropress, który pojawił się na rynku w 2005 roku, jest wynikiem kilku lat badań i testów przeprowadzanych przez profesora Alana Adlera z uniwersytetu Stanford z Kalifornii. Jak na taką ilość profesorskiej roboty, Aeropress nie powala może konstrukcyjną złożonością, ale nie od dziś przecież wiadomo, że najtrudniej wymyślić rzeczy najprostsze.  

niedziela, 16 marca 2014

Amaro Gayo – czysta rozkosz z Etiopii

Dziś chciałbym wam przedstawić pierwszą z naszych dwóch przedwiosennych nowości – etiopską Amaro Gayo Organic. Kawa pochodzi z okolic gór Amaro w południowo - wschodniej Etiopii i jest uprawiana na wysokości ok 1600 m. n.p.m. Za tą kawą stoi kobieta. Jest nią Asnakech Thomas, urodzona w tym regionie. W 2005 roku postanowiła wrócić w rodzinne strony i zająć się kawą. Założona przez nią firma zbiera kawę z kilkudziesięciu hektarów kawowych poletek. Do obróbki trafiają jedynie idealnie dojrzałe owoce – na nasze szczęście pani Thomas jest pod tym względem bardzo wymagająca. Poza świetną kawą, Asnakech Thomas robi wiele pożytecznych rzeczy dla lokalnej społeczności. Duży szacunek za jedno i drugie. 

wtorek, 4 marca 2014

„Na sucho” i „honey” - metody obróbki kawy cz. 2

Sposób obróbki kawy na sucho, lub jak to woli metodą naturalną ma równie długą tradycję sama uprawa kawy. Właśnie tak obrabiano kawę na pierwszych plantacjach w Jemenie 1500 lat temu, a ponieważ tego co dobre się nie zmienia, dokładnie tak samo robi się tam dzisiaj. Dojrzałe owoce kawy zbiera się z drzewek i suszy w całości, pozostawiając na ziarnach miąższ i kolorową łupinkę. Suszenie najczęściej odbywa się na słońcu (chyba że kogoś stać na mechaniczną suszarkę) i trwa 10 – 20 dni w zależności od temperatury i wilgotności powietrza.

wtorek, 28 stycznia 2014

Nowe kawy - zapowiedź

Testuję nowe kawy! Już o tym wspomniałem w post scriptum do poprzedniego wpisu.
W ostatni weekend wypaliłem próbki 3 kaw: Amaro Gayo Natural Organic z Etiopii, Las Lajas Fairtrade Organic z Kostaryki i Sumatrę Lintong Washed Blue Batak. Zwróćcie uwagę na widocznie żółtawy kolor ziaren z Etiopii - często występujący w kawach  obrabianych w sposób naturalny, czyli na sucho.
Dzisiaj zaliczyłem pierwszą degustację. Na razie wygrywa Etiopia, ale ponieważ kawy z dnia na dzień zmieniają profil smakowy, a pewne ich cechy ujawniają się w pełni dopiero piątego czy szóstego dnia po wypaleniu, więc z końcowym werdyktem jeszcze się wstrzymam. Kilka dni.