niedziela, 28 kwietnia 2013

Jak oceniać i doceniać kawę - część pierwsza

Ta historia zdarzyła się naprawdę. Wczoraj, jak zwykle, nurzałem się w kawowych oparach w palarni, gdy zadzwonił telefon. „Proszę pana, wczoraj kupiłam u pana kawę, odbierałam osobiście, pamięta pan?” No jasne że pamiętam, Pani w wieku, na moje oko, wczesnoemerytalnym, Brazylia Yellow Bourbon. „No bo ja bym chciała tę kawę oddać, bo ona, proszę pana, wcale nie pachnie, czy ona aby na pewno świeżo palona była?” Przyznam, że mnie zamurowało. Moja palarnia działa od ośmiu lat, a jeszcze nie zdarzył się nikt, kto by twierdził, że świeżo palona kawa nie pachnie.