środa, 3 września 2014

Kawy z Kostaryki i Salvadoru już są

Lubię wiedzieć, jaką kawę piję. W kawiarniach zawsze pytam o kraj pochodzenia, odmianę i datę wypalenia ziaren. Każda kawa ma swoją historię, a ja lubię tę historię znać.Wiedzieć, kto i gdzie ją zbierał, na jakiej wysokości była położona plantacja, jak obrabiano i suszono ziarna. Nie tylko dlatego, że ma to wpływ na smak kawy, ale także dlatego że ludzie na plantacjach w Etiopii, Salvadorze, Kostaryce, na Sumatrze, czy w dowolnym innym miejscu gdzie nasza pyszna kawa się zaczęła, codziennie wykonują wspaniałą robotę i należy im się szacunek. A jeśli już mowa o pysznych kawach, to zapowiadane nowości z Kostaryki i Salwadoru właśnie dojechały, więc pora na obiecane szczegóły.