niedziela, 1 marca 2015

Nowe etykiety i nie tylko

Znów miałem dużą przerwę na blogu - tych, którzy czekali bardzo przepraszam. Sporo rzeczy się działo (i dzieje) i musiałem poświęcić im czas. Dziś kilka słów właśnie o nich.
Jedną z ich widzicie na obrazku obok - nowe etykiety. Już jakiś czas temu wprowadziliśmy nowe opakowania na kawę: proste, papierowe, i z wentylem. Choć nasza kawa po wypaleniu zawsze dostaje kilkanaście godzin na to by się odgazować przed zamknięciem w torebkach, resztki ulatującego dwutlenku węgla mają teraz dodatkowy zawór bezpieczeństwa w postaci wentylka. Poza tym, możecie sobie powąchać jak pachnie kawa bez otwierania torebki.  



Po trzecie, prawdopodobnie zdobędziemy dzięki temu dodatkowych klientów z branży pocztowej i kurierskiej. Same plusy. Co prawda, dla mnie zawsze najważniejsze będzie to co w środku - ziarna, ich jakość, sposób wypalenia i świeżość, ale spójrzmy prawdzie w oczy - wygląd opakowania też ma znaczenie.

 
Na nowych etykietach znajdziecie wszystkie podstawowe informacje - region z którego kawa pochodzi, wysokość upraw, odmianę ziaren, sposób obróbki i profil smakowy, żebyście mogli go porównać ze swoimi wrażeniami. Gdy kupuję surową kawę to wszystko jest dla mnie niezwykle istotne (o tym dlaczego pisałem, piszę i pisał będę) i myślę, że te informacje będą przydatne także dla Was. Mam też nadzieję, że kupowanie kawy o której wszystko wiadomo stanie się kiedyś standardem, a wszystkie te obecnie panujące na sklepowych opakowaniach opisy w stylu "MIESZANKA ARABIK Z CZARNEGO LĄDU" będą używane jedynie jako bajki do straszenia niegrzecznych dzieci. Nasze nowe naklejki pojawią się na opakowaniach już za kilka dni - czekamy na Wasze opinie! 

Tak wyglądają nowe etykiety


Oprócz nowych etykiet - także w tym tygodniu - w sklepie pojawią się fantastyczne nowe kawy (wprawne oko dostrzeże niektóre z nich na zdjęciu :-)). Jak tylko będą dostępne, na blogu też o nich napiszę.  

A jeśli ktoś szczególnie polubił dotychczasowe nowości, to mam niepokojące wieści - zapasy niektórych z nich niestety się kończą - najmniej pozostało ziaren Salwadoru i Kenii Thiriku, powoli acz nieubłaganie w przeszłość odchodzi też Nicaragua Cerro de Jesus.  


6 komentarzy:

  1. Etykiety bardzo dobrze się prezentują. Bardzo gustowne - uwielbiam taki minimalizm. Czy jak zrobię zamówienie w przyszły poniedziałek to dostanę kawy z nowymi etykietami? :) Kiedy dokładnie te nowości? Czyżbym wypatrzył Rwandę? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę Yemen ☺Czy można już zamawiać tę kawę w przyszłym tygodniu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, cieszę się, że robią dobre wrażenie :-) No i brawo za spostrzegawczość! Tym bardziej, że z nowości to właśnie Rwanda pojawi się pierwsza - już jutro wieczorem :-) Do połowy marca w sklepie pojawią się jeszcze dwie nowości. W planach mamy kolejne, ale nieco później. Wszystkie zamówione od jutra kawy będą miały nowe etykiety :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. @Jarower: zbyt szczegółowe to zdjęcie chyba ;) Na Yemen jeszcze chwilę trzeba poczekać (myślę, że ok. 2 tygodnie) i niestety przygotować się, że będzie droższy niż dotychczas.

    OdpowiedzUsuń
  5. Amaro Gayo. Śnię, że powróciła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tęsknota to całkiem przyjemne uczucie. A Amaro Gayo pewnie w tym roku powróci.

      Usuń