niedziela, 4 września 2016

Ostatnie nowości przed przerwą urlopową


Już za dziesięć dni nastąpi uświęcona wieloletnią tradycją przerwa w działalności naszej palarni związana z miłą okolicznością 2-tygodniowych wakacji. Zanim się przekonam jakie atrakcje przyrodniczo- kulinarne czekają mnie we włoskiej Apulii, chcę wam trochę opowiedzieć o dwóch nowych kawach. Może dzięki nim pożegnanie lata będzie choć odrobinę mniej bolesne.

Pierwsza z nich pochodzi z kolumbijskiej prowincji Huila, z - jeśli nazwa nie kłamie - pięknie położonej mikroplantacji Buena Vista, którą zarządza Ivan Serrato Rojas. Podobnie jak nasza poprzednia pyszność z Kolumbii, czyli Sevilla z prowincji Cauca jest to kawa z programu 90 plus, obejmującego ziarna które zdobyły w cuppingu ponad 90 punktów, co, przekładając na język zrozumiały dla wszystkich, znaczy że w filiżance już lepiej być nie może. Ivan uprawą kawy zajmuje się od 32 lat. Plantację prowadzi razem z żoną i szóstką dzieci a jego kawa słynie z wysokiej jakości  - w tym roku był jednym z finalistów Huila Best Cup (poniżej na zdjęciach on we własnej osobie przy pracy). 




Plantacja Buena Vista 

Tej kawy dużo już nam nie zostało, większość ziaren rozeszła się po zaprzyjaźnionych kawiarniach, więc jeśli chcecie spróbować jak smakuje połączenie malinowej konfitury, czerwonego grejpfruta i moreli, serdecznie zapraszam. Z racji swego wybujałego owocowego charakteru, Kolumbia Buena Vista, daje rewelacyjny efekt z dripa i aeropressu. A że na dokładkę jest kremowo zawiesista, napar z ekspresu i kawiarki jest równie widowiskowy.



Kolumbia Buena Vista


Kawa numer dwa czyli Gwatemala Cuevitas z departamentu Huehuetenango to powrót do przeszłości. Moja przygoda z kawą zaczęła wiele lat temu w Gwatemali. Całkiem możliwe, że gdybyśmy wtedy nie trafili do małej kawiarni w położonej nad jeziorem Atitlan miejscowości Panajachel, nie byłoby ani palarni ani tego bloga. Do położonego na zachodzie kraju Huehuetenango wtedy nie dotarliśmy, bo z Panachachelu to sześć godzin jazdy po wybojach czegoś co ktoś w przypływie dobrego humoru nazwał autostradą Panamerykańską. Poza tym, mieliśmy jeszcze w planach Tikal, a to po przeciwnej i bardzo (ze względu na lokalne warunki komunikacyjne) odległej stronie Gwatemali. Huehuetenango to rejon typowo rolniczy i obecnie najciekawsze kawy z Gwatemali można znaleźć właśnie tam.


Dolina, w której położona jest plantacja Las Terrazas

Ziaren z Gwatemali nie było u nas od bardzo dawna. To nie tak że ich nie poszukiwałem. Z opisanych powyżej powodów natury sentymentalnej było wręcz przeciwnie. Po prostu ciekawych kaw z tego kraju na rynku nie było. Jasne, zdarzały się ziarna przyzwoite, ale mojego zachwytu absolutnie nie wzbudzały. Dopiero w tym roku Gwatemala na dobre powróciła na światową mapę kaw speciality. Powiem tylko tyle, że Cuevitas nie jest ostatnią kawą z Gwatemali, z którą w tym roku u nas się spotkacie.


Plantacja Las Terrazas jest położona w okolicach miasta La Libertad na wysokości ok 2000 metrów. Leży w dolinie, co neutralizuje surowy klimat Huehuetanango. Jej właścicielem od 2012 roku jest Renardo Ovalle Vides, który oprócz uprawy często spotykanych w Ameryce Środkowej arabik odmian Bourbon, Caturra, Pacas czy Pacamara eksperymentuje także z Geishą czy SL 28, która słusznie kojarzy wam się z Kenią. Pan Renardo równie śmiało poczyna sobie z obróbką kaw, bo oprócz tych obrabianych metodą na mokro z plantacji wychodzą też ziarna po obróbce metodą naturalną i honey. Nasza kawa pochodzi z wydzielonego z plantacji Las Terrazas 4-hektarowego poletka Cuevitas. Są to ziarna odmiany Caturra i Bourbon obrabiane na mokro (obróbka wygląda jak na zdjęciu poniżej).




Mikropoletko Cuevitas
No i na koniec to co interesuje was najbardziej. Gwatemala Cuevitas jest gęsta, bardzo słodka i bardzo owocowa. Są jagody i truskawki, a za słodyczą kryje się  papaja. Gwatemala powraca w wielkim stylu. 



12 komentarzy:

  1. Miałeś racje, wpis osłodził trochę rozstanie. Mam nadzieję że po 30 września pojawi się małe podsumowanie wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tej pory piłam zazwyczaj kawy wypalane Etno Cafe. Chciałbym spróbować jedną z Waszych mieszanek. Mógłby Pan podać nazwę jakiejś kawiarni we Wrocławiu, gdzie można dostać Wasze kawy? Bardzo mi na tym zależy. Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej chwili nie ma nas we Wrocławiu na stałe. Autorskie mieszanki espresso robimy jedynie dla kawiarni, w naszym sklepie ich nie mamy. Polecam natomiast świetne single, których mamy sporo, a wkrótce (za ok. 8-10 dni) będzie ich jeszcze więcej bo czekamy na dostawę świeżych ziaren (Nikaragua, Burundi, Rwanda, Salwador).

      Pozdrawiam, Wojciech Machowski

      Usuń
  3. Zawsze chciałam spróbować kaw trochę innych niż te dostępne na półkach, jestem bardzo zachęcona tymi opisami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest naprawdę niesamowite, że cos co pijemy ma tak złożony system zbierania i hodowania. I chociaż wydaje się to nieopłacalne to dla smaku dobrej,palonej kawy z np https://sklep.etnocafe.pl/ warto te wszystkie etapy tworzenia śledzić i wspierać. Swoją drogą chętnie bym taką waszą kawę spróbowała! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To nie są żadne nowinki według mnie. To jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja koleżanka takimi blogami jak ten bardzo się interesuję.Moim zdaniem to na pewno jest bardzo dobrze na 100 procent.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie najlepszą kawą jest kawa gruboziarnista, świeżo zmielona. Ma ona wg mnie najlepszy smak i aromat. Parzę ją również przy użyciu specjalnego kompletu do parzenia kawy, w który zaopatrzyłem się ostatnio na https://duka.com/pl/kawa-i-herbata/filizanki. Kawa parzona w odpowiedni sposób ma jeszcze lepszy smak i aromat.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny artykuł! ja ostatnio bardzo polubiłam picie kawki :) Znalazłam nawet świetną kawiarnię: https://etnocafe.pl/kawiarnie/warszawa/. Bardzo lubię tam pić kawkę, polecam sprawdzić!

    OdpowiedzUsuń